Prawdziwe wypadki: Część 1. Tylne zderzenie

W następujących częściach blogu pokażemy sobie prawdziwe wypadki samochodowe, którymi podzielili się z nami klienci z różnych części świata. Wszystkie te wypadki mają ze sobą coś wspólnego: w bagażniku była klatka VarioCage. Takie historie są dla nas bardzo cenne, nazywamy je testami zderzeniowymi w praktyce.  

 

 

Ciężarówka uderzyła w nas pełną prędkością

 

 

Jak rozglądaliśmy się po nowym aucie w roku 2012, szukaliśmy czegoś większego, co by nadawało się dla dużej rodziny z dziećmi i dwójką psów. W końcu zdecydowaliśmy się na Toyotę RAV4 2011 i bez zawahania dokupiliśmy do auta klatkę VarioCage Double XXL. Ze względu na to, że spodziewaliśmy się kolejnego dziecka, był dla nas ważnym aspektem fakt, że klatka przeszła testami zderzeniowymi, dzięki czemu w razie wypadku tylne siedzenia powinny zostać nie uszkodzone a nasze zwierzaki bezpieczne. W każdym razie mieliśmy nadzieję, że nie będziemy musieli zobaczyć na własne oczy, jak działa klatka w praktyce.  

 

 

Ilustrační obrázek

 

 

W lipcu 2018 przekonaliśmy się o tym na własnej skórze. Na szczęście był to dzień, kiedy klatka stała w bagażniku pusta, nasze psiaki zostały akurat w domu.

Kdy zatrzymaliśmy się na skrzyżowaniu na czerwonym świetle, uderzyła w nas ciężarówka pełną prędkością. Według raportu policji, prędkość ciężarówki wynosiła około 65km/god. a droga hamowania była zerowa.

Nasze auto było "odrzucone" na auto stojące przed nami. Z motoru zaczęło parować, od razu wyłączyłem motor i wybiegłem z auta uwolnić moje dwuletniego synka, który siedział na tylnim siedzeniu. Cały był pokryty potłuczonym szkłem, płakał, ale na szczęście nie miał żadnych poważnych obrażeń. Siedzenie, do którego był przymocowany jego fotelik, posunęło się do przodu, ale klatka VarioCage wykonała kawał dobrej roboty - skurczyła się, pochłaniając energię uderzenia i pozostawiając fotele nieuszkodzone. Powiedziałbym, że dzięki klatce w bagażniku i pneumatyce na tylnich drzwiach pojazdu, co służyło jak bariery ochronne nie był bagażnik aż tak bardzo zdemolowany.  

 

 

1_1

 

 

Klatka VarioCage się oprócz kontrolowanego skurczenia troszkę wygięła, żółty środkowy słupek był wciśnięty do środka, ale drzwi nadal trzymały na miejscu i nie otworzyły się. W środku klatki było rozbite szkło, jedynie to by mogło oznaczać możliwy problem. Ścianka dzieląca klatkę na pół była zgięta o wiele bardziej niż być powinna, dlatego że była przymocowana tylko dwoma śrubkami. Ze względu na nie dawne poprawki nie zdążyliśmy ją przymocować porządnie.  

Na placu holowniczym udało mi się bez problemu wyjąć rzeczy z klatki VarioCage poprzez wyjście awaryjne. 

 

 

111 (1)

 

 

Klatce VarioCage będę na zawsze wdzięczny i wierny. Na dodatek mam już nawet nową klatkę w domu, bo polityka firmy głosi, że przy wypadku bez winy wymieni klatkę za nową zadarmo. To jest świetne, chociaż nadal czekam na nowe auto. :)

 

 

111 (2)

 

 

Źródło: https://4pdrive.wordpress.com/2018/07/03/real-life-crash-test-variocage-double-xxl/